czwartek, 22 sierpnia 2013

Podsumowanie VII ligi krakowskiej

Jakiś czas temu zakończyły się zmagania VII ligi krakowskiej WHI, więc korzystając z odrobiny wolnego czasu wklepałem dane w standardowy arkusz. Dane można sobie obejrzeć tutaj.
Mimo najszczerszych chęci nie wykluczam drobnych pomyłek, ale trudno czasem ogarnąć pierdylion cyferek. Poniżej przedstawiam kilka zestawień, dotyczących najogólniejszych danych;]

Tabela końcowa VII ligi krakowskiej

Ligę po raz kolejny wygrał z wyraźną przewagą Stach, który zestawem imperialno/zielonym pozamiatał na 5 z 12 turniejów. Keil z (zazwyczaj) brodatymi zajął zasłużone 2. miejsce, a Dashi grając konsekwentnie wciąż na wysokim poziomie przysiadł na najniższym miejscu podium. Frekwencja raczej sympatyczna, sporo nowych twarzy, dobra atmosfera i gry na wypasie - czego chcieć więcej? Wypada z umiarkowanym optymizmem czekać na kolejną odsłonę ligi.

Na początek kilka wykresów dotyczących rasowego udziału w rozgrywkach.

 W zasadzie wszystkie rasy uczestniczyły w rozgrywkach w podobnej skali, za wyjątkiem zmniejszonego zainteresowania helfami i zwiększonego zieloną hołotą;) (Choppa na ryj! Czarnego mógł być hitem ligi gdyby ujrzał światło wcześniej:P).





Porażki i zwycięstwa śmigały w każdą stronę, chęci, starania i skill (większy lub mniejszy:P) graczy przełożyły się na niżej przedstawioną skuteczność rasową.

Najskuteczniejsze in a long run okazały się kurduple. Keil zamiatał brodaczami większość pól bitewnych, a Borin i pozostali slayerzy nie przynosili większego wstydu przodkom. Helfy nie miały lekko - i zazwyczaj dowodzeni przez mniej doświadczonych - wylądowały na szarym końcu - pewnie nie podeszły questy pod maga Loeca. Reszta stawki - w zbliżonej odległości, arami za rączki - darki z orkami, imperium z chaosem. 

Jako, że liga przed faqiem ostatnim w całości się odbyła, ciekaw jestem jakie zmiany zajdą w następnej. Wiadomo, że każda rasa radzi sobie lepiej z jednym opsem, gorzej z innym - do tego dochodzi jeszcze skill/ogranie/kostka/takietampierdoły, niemniej poniżej wrzucam generalizacje tego co miało miejsce u nas - czyli jak poszczególne dziady radziły sobie z wrogiem.









Powyższe zostawiam bez komentarza, zainteresowani sami skonfrontują z własnym doświadczeniem.

Rasy rasami, ale pozostają jeszcze driverzy  - Ci skuteczni, i Ci wytrwali, zatem poniżej jeszcze dwa, ostatnie już zestawienia.




Dashi ma skilla. Wszyscy to wiedzą. Dostawałem od niego oklep równo przez całą ligę, ba, przez sezon cały - udało się Go pokonać dopiero na ostatnim spotkaniu:P Był najlepszym driverem (pod względem skuteczności) aż trzech ras. Szacuneczek!
Stach tym razem rządził i dzielił zielonymi i (standardowo) niebieskimi. Hopefully w następnej lidze, znajdzie się więcej chętnych, żeby napsuć mu krwi, i zacznie przegrywać nieco częściej:P
Drumdaar z pokładu Czarnej Arki nie miał sobie równych - na finałowym turnieju pozamiatał wszystko co mógł - wyniki mówią same za siebie.

Pomimo częstych zazwyczaj zmian barw klubowych, wyłonili się  również najwytrwalsi zawodnicy (co widać powyżej). 
Padł pomysł na poligowym spotkaniu, żeby nagradzać również tych "monotematycznych" - achievementy prawdopodobnie dojdą do skutku - jeśli będzie wola większości, żeby w ten sposób uatrakcyjnić rozgrywki. Ale o tym następnym razem.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz