Przewaga destro była niepodważalna, a mizerne siły porządku nie poradziły sobie nawet pomimo pomocy udzielonej przez Boreasa. Stach tuż przed Warszawą powrócił do swojego decku i wysokiej formy - co przełożyło się na wynik. Ja z kolei zrobiłem kolejne podejście do Leśnych - tym razem z Vereną w składzie - ale występ zakończył się totalnym niepowodzeniem. Za wolne to było, a i szczęścia w dociągu zabrakło :/ przegrałem wszystko co się dało:P niecny Bye pozbawił mnie jednak achievementu. Za tydzień pewnie coś innego - podejście do Lizardów, Szczurów lub powrót do Imperium. ciężko wyczuć.
O grach się nie rozpisuję bo nie ma o czym. Gry w zasadzie bez historii większej.
po turnieju.. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz